Czas na eko sprzątanie

Więcej czasu w domu, zbliżająca się wiosna i coraz więcej słońca zaglądającego przez nasze okna uwidaczniając to, co niekoniecznie chciałybyśmy, żeby było uwidocznione.

Jeśli i Wy zabieracie się teraz do wiosennych porządków podpowiadam kilka sprawdzonych metod, jak być zaradną i ekologiczną i sprzątając ograniczyć niezdrową chemię, niepotrzebne wydatki i przede wszystkim swój czas.

Zacznijmy od tego, dlaczego warto ograniczyć używanie chemii. 

Przede wszystkim – obecnie używając detergentów nie stosujemy się do etykiet, przez co prawdopodobnie ta chemia nie jest usuwana wystarczająco z naszego życia. 

No i sprawdziłam etykiety… na płynie do mycia łazienki było napisane, żeby KILKUKROTNIE zmyć ten płyn, a ja zwykle robiłam to tylko raz, na płynie do mycia podłóg było napisane, że po użyciu płynu wytrzeć podłogę jeszcze raz jedynie wilgotną ściereczką (poważnie? całą podłogę wilgotną ściereczką?!), a po użyciu niektórych środków do przeczyszczania rur należy nie przebywać w tym pomieszczeniu co najmniej kilka godzin (co jest szczególnie ciężkie w obecnej sytuacji).

 

Więc nieco wystraszona swoją lekkomyślnością w korzystaniu z chemii kupionej w sklepach zaczęłam rezygnować z niej na rzecz.. octu, sody oczyszczonej, boraksu i olejków eterycznych i do tego też Was zachęcam.

OSZCZĘDNOŚĆ I EKOLOGIA

Obecnie do sprzątania każdej powierzchni został stworzony oddzielny preparat, którego posiadanie wydaje się obowiązkiem, czy jednak faktycznie tak jest? Czy do płytek, kabiny prysznicowej, blatu, kuchni, zlewu i parapetu musimy użyć 7 różnych preparatów jak sugerują ich etykiety?

 

Warto zastanowić się, jakie powierzchnie wymagają dezynfekcji, a jakie jedynie przetarcia.

 

Za pomocą sody i octu można wyczyścić niemalże cały dom, a są znacznie zdrowsze, bezpieczne (soda wbrew obiegowej opinii, nie jest żrąca!) od zamienników ukrytych w plastikowych butlach i świetnie dezynfekują. Warto tutaj też dodać, że są znacznie tańsze (kilogram sody kosztuje około 5 zł, a butelka octu – 2 zł), uniwersalne (więc nie potrzebujemy wielu plastikowych butelek) oraz wystarczają naprawdę na długo w porównaniu do detergentów, do których się przyzwyczailiśmy.

DOMOWE CZYŚCIDŁA

Psikacz uniwersalny do czyszczenia, to w skrócie roztwór octu i wody z dodatkiem olejków eterycznych. Używam go do czyszczenia: lodówki, płytek, płyty ceramicznej, łazienki, plam „na szybko” na podłodze drewnianej, uchwytów w szafkach kuchennych, przecierania kawiarek, kranów etc.

 

SKŁADNIKI:
– pół szklanki octu

– pół szklanki wody
– kilka kropel olejku eterycznego (żeby pochłonął zapach octu)

 

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Mieszamy i przelewamy do butelki z atomizerem. 

Tym psikaczem myję też lustra i szyby w naszym mieszkaniu, ale równie dobrze sprawdzi się po prostu rozcieńczony ocet z wodą (1/4 szklanki octu na litr wody).

 

„Mleczko” zwane również pastą do czyszczenia. 


 

SKŁADNIKI:

• 3/4 szklanki sody oczyszczonej 
• 3 łyżki startego szarego mydła
• 10 kropel ulubionego olejku eterycznego np. cytrynowego

 

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Mydło zetrzyj (lub po podlasku – starkuj) na tarce i rozpuść w 1/2 szklanki wrzątku. Dokładnie wymieszaj. Do pojemnika, w którym będziesz przechowywać mleczko (polecam butelki po szamponach) wsyp sodę i dodaj do tego lekko przestudzone płynne mydło i wymieszaj. Jesli chcesz by było bardziej płynne dodaj wody, a jeśli chcesz uzyskać pastę – dodaj sody. Dodaj olejek eteryczny i ponownie wymieszaj. Takie mleczko może być używane nawet przez rok.

KURZ

Jeśli chodzi o przecieranie kurzów w domu to używam płynu zrobionego z: ciepłej wody wymieszanej z łyżką octu i kilku kropel olejku eterycznego. Bawełnianą szmatkę po użyciu piorę i używam ponownie.

ZAPASZKI

Aby w łazience pięknie pachniało, wystarczy wnętrze rolki papieru toaletowego zwilżyć kilkoma kroplami olejku np. cytrynowego, jeśli potrzebujesz czegoś co zadziała „na już” możesz w malutkiej buteleczce z atomizerem przygotować roztwór wody (np. 200 ml), 2 łyżki czystego alkoholu z olejkiem etetycznym (kilkanaście kropel) i rozpylaj go nad zlewem, gdy zaistnieje taka potrzeba 🙂

 

Kamień na kranach – na ratunek kwasek cytrynowy! Kwasek mam zawsze w domu, bo mamy potwornie zakamienioną wodę, więc raz na jakiś czas muszę odkamienić czajnik. Jednak dopiero niedawno wpadłam na to (dzięki książce GOSPODYNA. Zadanik Domowy, Kasi Dyny), że jest to świetny pomysł także na kamień wokół kranu. Rozpuszczam w ciepłej wodzie jedno opakowanie kwasku cytrynowego i polewam na miejsca dotknięte kamieniem. Po chwili czyszczę i zdecydowana większość pięknie schodzi. Pozostałą cześć trzeba jeszcze chwilę poczyścić:)

PRANIE

Przyznam się, że nie używam proszku do prania własnej produkcji, ponieważ jestem alergikiem i by nie eksperymentować na własnej skórze wybieram ekologiczny proszek dla alergików. 

Podobno jednak świetnym sposobem na zrobienie proszku jest połączenie płatków mydlanych, z sodą kalcynowaną, boraksem i olejkiem lawendowy. Nie podam Wam jednak proporcji, ponieważ nie mam ich sprawdzonych.

UPORCZYWE PLAMY – jest naprawdę mnóstwo domowych sposóbów na wybielanie lub odplamianie, które pozwalają nam mocno ograniczyć używanie bardzo niezdrowych środków:


- plamy różnego pochodzenia – woda utleniona jest dość bezpiecznym odplamiaczem, więc z dużą dozą prawdopodobieństwa jest świetne rozwiązanie na większość plam jednak przed użyciem na ogromną powierzchnię, sprawdź na małej powierzchni lub skorzystaj z google.pl 🙂

– plamy z czerwonego wina – świeżą plamę zasypujemy solą, a na starsze plamy sprawdzi się boraks i woda
– plamy z tłuszczu – płyn do mycia naczyń lub mydło galasowe

- plamy z tuszu, atramentu – możesz spróbować zasypać kwaskiem cytrynowym, niektóre tusze idealnie schodzą po chwili, ale świetnie się sprawdzi też sok z cytryny czy też pocieranie czystym alkoholem.

MYDŁO

Jeśli kompletnie nie jesteśmy w stanie tolerować mydła w kostce, które jest najbardziej roztropnym wyborem możecie stworzyć nieidealne (w zalezności od użytego mydła lub płatków mydlanych może się rozwarstwiać), ale bardzo dobre mydło w płynie:

– 1/2 szklanki płatków mydlanych (lub startego mydła) rozpuszczam w 1/2 szklance wrzątku, dodaje do tego kilka kropel olejku różanego i następnie wszystko przelewam do pojemnika na mydło w płynie. Czasami potrząsam, by się ponownie wymieszało.

OCET Z CYTRUSÓW

Genialnym pomysłem i bardzo w duchu zero waste jest stworzenie domowego octu cytrusowego z skórek cytryn, pomarańczy czy/i mandarynek. Ogromnym plusem tego rozwiązania jest przewaga zapachu cytrusów nad zapachem octu.

 

Są dwie metody:
– dla cierpliwych, gdzie mieszamy wodę z skórkami owoców i cukrem w proporcjach 10:3:1 i odstawiamy na 3 miesiące
– dla leniwych, gdzie skórki zalewamy octem spirytusowym i odstawiamy na 2 tygodnie. Niestety ten specyfik psuje się też o wiele szybciej (ok. 1,5 – 3 tyg), więc warto go zrobić w małym słoiku i zużyć podczas kilku sprzątań.

 

Ważne! Skórki cytrusów nie mogą być woskowane, więc albo kupujemy z produkcji eko (zwykle nie mają tego wosku) lub moczymy je uprzednio w wodzie z dodatkiem sody oczyszczonej.

DYWAN

Jeśli potrzebujecie odświeżenia materaca lub dywanu, a pranie w obecnych warunkach nie wchodzi w grę polecam posypać dywan proszkiem uzyskanym ze zmieszania szklanki sody, szklanki soli i kilku kropel olejku eterycznego. Zostawiamy na 2-6 godzin (wiadomo im dłużej tym lepiej, jednak jeśli w grę wchodzi jak u mnie wyłącznie drzemka Bobasa to te 2 godziny też wystarczą), a następnie dokładnie odkurzamy.

CIEKAWOSTKA NA KONIEC 🙂 Kiedyś podobno do odświeżania dywanów używano kapusty kiszonej, którą zostawiało się na kilka godzin na dywanie, a następnie zmiatało :D, ja jednak polecam sodę z solą.

źródło: Poradnik Domowy Babci Aliny, „Gazeta Krakowska”, 1984r.

Jeśli chcielibyście całkowicie wyeliminować komercyjne środki do czyszczenia powinniście zaopatrzyć się jeszcze w sodę kalcynowaną (którą podobno można zrobić podgrzewając zwykłą sodę oczyszczoną w conajmniej 70◦C, ale przyznam, że się nie odważyłam – słaba byłam zawsze z chemii i jedyne co pamiętam to powiedzonko o niewlewaniu kwasu do wody), oraz ewentualnie płatki mydlane (które zastępuję po prostu startym szarym mydłem, które używam m.in do zabierania ubrań) i nadwęglan sodu, który jest niezbędny do stworzenia proszku lub tabletek do zmywarki.

Pamiętajcie też o swoich rękach zakładając gumowe rękawiczki, bo mimo, że soda i ocet są znacznie bezpieczniejsze i łaskawsze dla naszych rąk to jednak je wysuszają.

 

 

Te metody są też częścią warsztatów LESS WASTE, które mamy w naszej ofercie. Wykonujemy podczas warsztatów różnego rodzaju domowe czyścidła, które pomagają znacznie ograniczyć używanie kosztownych i niezdrowych detergentów.